Po kilku dniach ciszy 50-letnia Pamela Anderson postanowiła wyrazić swoją wizję skandalu z walką, która miała miejsce pomiędzy jej synem, 21-letnim Brandonem Lee i byłym mężem 55-letnim Tommym Lee.
Na początku tygodnia, pierwszy mąż Pameli Anderson, od którego urodziła dwoje dzieci, oskarżył swojego najstarszego syna Brandona o bycie pokonanym, opublikował swoje wymowne zdjęcie ze złamaną wargą.
W komentarzach obrażony i zrozpaczony ojciec opowiedział o głębokim rozczarowaniu rażącym działaniem syna, mówiąc, że zranił swoje serce w swoich działaniach swoimi działaniami. W odwecie rocker napisał oświadczenia na policji, oficjalnie oskarżając niewdzięczne potomstwo ataku.
W odpowiedzi młody człowiek, który nie został aresztowany, powiedział, że jego ojciec był pijany i był zmuszony się chronić.
Publiczność, pamiętając o reputacji perkusisty Mötley Crüe, która często bili dziewczyny i Andersona w pijackim odurzeniu, natychmiast wzięła stronę Brandona.
W czwartek Pamela, zbierając swoje przemyślenia, opublikowała na swojej stronie internetowej oświadczenie z wymownym tytułem "Alkoholizm jest diabłem", w którym uzasadniała działania syna, wyraziła jej poparcie dla niej i mówiła o swoich problematycznych relacjach z Tommym.
W emocjonalnym liście do Andersona, który obecnie mieszka we Francji z młodym chłopakiem, stwierdza:
"Teraz jestem mentalnie blisko mojego syna, który działał wyłącznie w samoobronie, bojąc się o swoje życie. Nikt nie może sobie wyobrazić, jak bardzo rozczarowanie przyniósł ten człowiek naszej rodzinie. To nie jest dla nas nowe. Nigdy nie zachowywał się jak ojciec, był katastrofą wymknącą się spod kontroli, a moi synowie zrobili wszystko, by mu pomóc. Działania Tommy'ego są obraźliwe i upokarzające ... "
Tommy Lee już zareagował na apel otwarty byłego małżonka, mówiąc, że on i jego narzeczona prawie nie piją i nie używają ciężkich narkotyków, narzekając, że ludzie po prostu nie rozumieją jego dowcipów.