Historia miłosna amerykańskich aktorów Lily Collins i Jamie Campbell Bauer sięga 2012 roku. Następnie młode gwiazdy po raz pierwszy zobaczyły się na planie filmu "Instrument śmierci: Miasto kości". Dosłownie od pierwszych dni między aktorami wybuchły wzajemne współczucie i sympatia. Młodzi ludzie spędzali więcej czasu razem i samotnie. I już w połowie strzelaniny Lily i Jamie zaczęli się spotykać. Młode gwiazdy nigdy nie ukrywały swojego związku. Aktorzy wykazywali pasję i miłość nie tylko w rzeczywistości, ale także w życiu wirtualnym. Od samego początku powieści Lily Collins i Jamie Campbell wypełniły każdą ze swoich taśm na Instagramie ogólnymi zdjęciami. Żarliwe pocałunki i uściski stały się znane fanom i publiczności. Jednak nie tak długo, jak być może, poszukiwani przez wielu, trwały gwiezdne relacje. Rok później para ogłosiła rozpad.
Jak się okazało, inicjatorem zerwania stosunków był Jamie. Niespodziewanie młody człowiek bez najmniejszej podpowiedzi, jak mówią, "przejechał przez ocean" po drugiej. Campbell trafił do popularnej hiszpańskiej blogerki Zine Charcoplia. Jak twierdzi Lily Collins, decyzja o rozstaniu była wzajemna. I choć dziewczyna znalazła pocieszenie w ramionach słynnego aktora Chrisa Evansa, jej morale było bardzo godne ubolewania. Jak opowiadali przyjaciele aktorki, Collins bardzo ciężko doświadczył tej przepaści, choć nie pokazała jej publicznie.
Pomimo tego, że wielu fanów pary zrezygnowało już z nadziei na odnowienie duetu miłości, aktorzy nadal spotykają się ponownie wiosną 2015 roku. Do tej pory młodzi ludzie wciąż są razem. Jak ich los rozwinie się w przyszłości, możemy tylko obserwować.