Justin Bieber powinien przynajmniej przeprosić! Kanadyjski piosenkarz za kierownicą Mercedes-Benz G-Wagon, po powrocie, rozbił się na Range Roverze w Los Angeles.
Niecały rok Justin Bieber został członkiem nowego wypadku. 24-letni aktor, który przypadkowo trafił na paparazzi w lipcu ubiegłego roku, uderzył w inny samochód.
Incydent miał miejsce z byłym kochankiem Seleny Gomez późno w piątek wieczorem w Los Angeles na Sunset Boulevard, kiedy był samotny w samotności wracając do domu po przyjaznym spotkaniu z Patrickiem Schwarzeneggerem i Abby Championem. Na szczęście główny kierowca Mercedes-Benz G-Wagon i ludzie w kabinie Range Rovera wysiedli lekko, w przeciwieństwie do swoich samochodów.
Samochód Biebera nie zaszkodził zbytnio, co nie jest kolejnym pojazdem. Policja pojawiła się na miejscu po kilku minutach. Dane o nagłych wypadkach zostały im przekazane przez automatyczny system zabezpieczeń OnStar, zainstalowany na jednym z pojazdów terenowych.
Należy zauważyć, że organy ścigania nie opracowały protokołów, ponieważ życzliwi uczestnicy wypadku, którzy nie zostali ranni, zapewnili, że sami sami rozwiążą to, co się stało.
Incydent nie dotyczy Biebera, aby zrezygnować z prowadzenia samochodu. W sobotę rano, przeszedłszy za kierownicę niebieskiego Lamborghini, on, z wysoką, ale akceptowalną szybkością, poszedł do kawiarni, wychodząc z kieliszkiem zimnej herbaty.
Po tym wokalista, czując się bardziej niż dobrze, postanowił się rozgrzać, grając w piłkę nożną.