55-letni Jean-Claude Van Damme był tak zdezorientowany, gdy usłyszał pytanie swojej byłej kochanki Kylie Minogue, że przerwał konferencję prasową i wyleciał z sali kulą.
Pewnego dnia, zawsze z zimną krwią znanego karate Jean-Claude Van Damme, przebywającego w Sydney, stał się uczestnikiem jednego z programów telewizyjnych. Początkowo mistrz sztuk walki, który stał się gwiazdą wielu bojowników, z łatwością rozmawiał z przedstawicielami mediów. Jednak jedno dość niewinne pytanie, oczywiście, dotknęło go do życia ...
Australijski dziennikarz telewizyjny zapytał aktora, czy obecnie komunikuje się ze swoją byłą dziewczyną, Kylie Minogue. W odpowiedzi Jean-Claude powiedział:
"Tak, lubię Kylie, kocham wszystkich".
Przystojny wstał z krzesła, zdjął czapkę i mikrofon, narzekał, że pokój jest bardzo gorący i pocił się. A po dodaniu, że to pytanie jest głupie, dodatkowo słyszy go przez 25 lat i dosłownie wybiegł z sali, mówiąc w końcu:
"Co u diabła dzieje się z Australią?"
Artysta rzucił się do toalety, pozostawiając widownię w kompletnym zakłopotaniu.
Kilka lat temu sam Van Damme przyznał, że był zakochany w Kylie Minogue, spotykając ją w 1994 roku na planie "Street Fighter". Według aktora po prostu nie mógł nie zwrócić uwagi na tak "ogromną kobietę". Czy Jean-Claude wciąż nie może zapomnieć o słodko-dźwięcznym śpiewaku i potajemnie marzy o tym?
Jean-Claude Van Damme rozpłynął się podczas wywiadu Sunrise: