48-letni hiszpański aktor Javier Bardem podzielił się z fanami bardzo interesującą informacją o tym, jak spędza wakacje. Okazało się, że gwiazda ekranu znajduje się teraz na Antarktyce, gdzie poszedł ze swoim bratem Carlosem. Okazuje się, że celebryci ściśle współpracują z Greenpeace i ta organizacja postanowiła zorganizować dla nich niezapomnianą wyprawę w najbardziej wysuniętym na południe punkcie globu.
Jak już zapewne wielu uważało braci Bardem za podróż skierowaną na aparat i telefony. Dlatego na stronie Javiera na Instagramie było wiele niesamowitych zdjęć. Na nich pozował naprzeciwko szykownych lodowców, patrzył na pingwiny patrząc na delfiny i robił wiele innych interesujących rzeczy. Po tym, jak słynny aktor opublikował pierwszą część zdjęć, napisał krótką wiadomość na temat tego, co oznacza dla niego Antarktyda. Oto słowa, które można przeczytać w wiadomości:
"Antarktyda to niesamowite miejsce. Jest to obszar, w którym praktycznie nie ma deszczu i śniegu. Mogę z całą pewnością powiedzieć, że Antarktyda jest jednym z najbardziej suchych miejsc na naszej planecie. Jednak dzisiaj powiedziano mi, że klimat się zmienia, a deszcz pada coraz częściej. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego, ale niosą w sobie niszczycielską siłę. Faktem jest, że młode pingwiny bardzo boją się wody. Mają miękkie upierzenie, pod którym jest puch, który może się ogrzać. Wiesz, to są takie osobliwe kapsuły powietrzne. Jeśli dostanie się na nie woda, upierzenie staje się mokre, a "kapsułki" przestają spełniać swoją funkcję. Paradoksalnie to brzmi, ale pisklęta pingwinów zamarzają z zimna.
Po tym, Javier postanowił opowiedzieć o tym, co uczyniło go największym wrażeniem:
"Kilka dni później, gdy mój brat i ja przybyliśmy na Antarktydę, zaproponowano nam zanurzenie się na 300 metrów, aby zobaczyć dno Morza Weddella. Szczerze mówiąc, dla mnie ta podróż była najbardziej niezwykła w moim życiu. Doświadczyłem takich emocji, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyłem. To niesamowite przeżycie, które chętnie wszystkim powiem. Kiedy byliśmy na dole, nie mogłem pomyśleć, jak różnorodne i jasne jest życie. Widziałem wiele gąbek i żółtych, różowych, zielonych korali. Dna Antarktydy nie da się porównać z niczym. Po prostu nie ma miejsca na planecie. "
Teraz podróż na Antarktydę staje się coraz bardziej popularna. Nie tak dawno temu, modelki Josephine Skinner i Jasmine Tux dzieliły się z fanami, że postanowiły odpocząć od codzienności Antarktydy, gdzie mroźna pogoda nie zawsze jest odpowiednia, jak wielu sądzi. Najbardziej turystycznymi miesiącami są grudzień, styczeń i luty, w końcu termometr w tym okresie pokazuje około 0 stopni. Ceny wycieczek, które oferują touroperatorzy, zaczynają się od 13 000 $ za tydzień pobytu na Antarktydzie. Warunki dla turystów są dość wygodne: ciepłe domy na parkingu, wokół których biegną pingwiny. Jeśli chodzi o gorące napoje, w bazie znajduje się bar Faraday, który może zaspokoić potrzeby każdego, nawet najbardziej wymagającego klienta.