Argentyński piłkarz 29-letni Lionel Messi przez ostatnie 3 miesiące był bardzo spięty. Najpierw przegrał z reprezentacją Chile w finale Pucharu Ameryki, a następnie ogłosił zakończenie swojej kariery piłkarskiej, a następnie uczestniczył w postępowaniu sądowym w sprawie uchylania się od opodatkowania. Organ sądowy zlitował się nad sportowcem i wydał mu łagodny wyrok: 21 miesięcy więzienia, które można zastąpić grzywną w wysokości kilku milionów euro. Sądząc po tym, że Messi spędza czas na Ibizie, gracz wybrał drugą opcję.
Ostatnio Messi wraz ze swoją cywilną żoną Antonellą Rokuzzi i dwoma synami poleciał na Ibizę, by odpocząć. Firma składała się z przyjaciół, którzy również mają dzieci. Aby cała duża firma zmieściła się w jednym miejscu, piłkarz wynajął piękny jacht, na którym się osiedlili.
Młodzi ludzie świetnie się bawili: kąpali się, toczyli na nartach wodnych, kąpali się w słońcu, pili soki itp. Paparazzi zauważył, z jaką czułością na Lionelu i dzieci wyglądają Rokuzzi. Chociaż Messi nie wykazywał takich samych uczuć, ale w jednym z wywiadów wypowiedział te słowa:
"Bardzo się cieszę, że mam Antonellę. I jestem bardzo wdzięczny jej za jej synów. Mam wspaniałą rodzinę i cieszę się, że mnie mają. Ja ich nie kocham, uwielbiam ich. "
Niebawem trzeba będzie opuścić piękny jacht, ponieważ Lionel Messi będzie musiał wrócić do Barcelony. Ale kosztem gry w drużynie Argentyny piłkarz jeszcze nie zdecydował. Po tym, jak ogłosił swoją rezygnację, fani na placu Buenos Aires zorganizowali demonstrację z plakatami, na których znajdowały się napisy adresowane do Messiego, proszącego o nie opuszczanie klubu. Jednak nie zatrzymali się tam, a na tablicy wyników jednego z lotnisk w Argentynie fani napisali napis: "Nie idź, Leo! Przebacz nam. " Po tak głośnych prośbach, piłkarz zdecydował się pomyśleć i, najwyraźniej, odpocząć z rodziną i przyjaciółmi na jachcie do tego wszystkiego.