Hollywoodzka historia nie pamięta większego skandalu, więc nie jest zaskakujące, że wszyscy zaangażowani w przemysł filmowy uznali za konieczne komentowanie skandalu wokół Harveya Weinsteina. Daniel Radcliffe nie odstąpił na bok, w swoim ostatnim wywiadzie z tabloidu Time, wyraził swój punkt widzenia na temat tego, co się dzieje "szaleństwo":
"Nie rozumiem, jak pojawiają się myśli o przemocy w mojej głowie, jak przejść przez linię, grozić i molestować kobiety. Dla mnie jest to dzikość i nieświadomość. W ostatnich dniach wysłuchaliśmy wielu okropnych historii nękania, a osoby zaangażowane powinny zostać ukarane! Nie chcę, żeby to było normą i wiązało się ze światem kina Hollywood. Każdy z nas musi zrozumieć, że przekraczając granicę dozwolonego, będzie on przedmiotem śledztwa. Jeśli do zakończenia tego będzie wymagać sporów, zniszczenia reputacji, niech to będzie lekcja dla innych! "
Daniel Radcliffe zauważył także w rozmowie, że w swojej karierze nie musiał współpracować z Harveyem Weinsteinem, ale zna się na aktorkach, którzy obecnie mu się sprzeciwiają:
"Nie mogę powstrzymać się od podziwu dla odwagi kobiet, które zdecydowały się otworzyć niepochlebną prawdę o przemyśle filmowym. Przykro mi, że musieli przejść przez takie upokorzenie. Oddanie takich przypadków do wiadomości publicznej jest jedynym sposobem na wyeliminowanie problemu! "