Kreatywni ludzie często mówią, że unoszą się w chmurach. W odniesieniu do przedstawicieli wybitnego wyglądu używa się epitetu "nieziemskiego piękna". A co z dziewczyną - kreatywną, niebiańsko piękną, a nawet urodzoną w rodzinie stewardessy i menedżerem biletów lotniczych? Nazywa się Coco Roscha - i jest główną bohaterką dzisiejszego materiału.
Często dzieci urodzone w międzynarodowych rodzinach są posiadaczami "szczególnego piękna". Coco Rocha nie był wyjątkiem, ponieważ zrodził się z pomieszania rosyjskiej, walijskiej i irlandzkiej krwi. Niestety, życie jej matki i ojca znajdowało się gdzieś pomiędzy niebem a ziemią, a jako dziecko, droga startowa uniemożliwiła im komunikowanie się z nimi. Ale nie złamało Coco, a nawet odwrotnie, sprawiło, że stało się silniejsze, bardziej niezależne i bardziej zdecydowane.
Niemal całe dzieciństwo lśniła na studiach irlandzkich tańców narodowych, traktując tę sprawę z całą powagą. Przez wiele godzin doskonaliła swoje umiejętności, decydując się na doprowadzenie do perfekcji. I to na pewno się udało.
Koko nigdy nie marzyła o zostaniu modelką, nie wyobrażała sobie siebie w epicentrum świata mody i nigdy nawet nie zbliżyła się do drzwi do nęcącego przemysłu modelarskiego. Ale najwyraźniej "w niebie" wszystko już zostało postanowione - i podczas jednego z konkursów tanecznych w życiu dziewczyny włamano się do dyrektora agencji modelek Vancouver. Charles Stewart zaproponował 14-letnią współpracę Koko, ale ta "podstępna drobnostka" odpowiedziała mu kategorycznie.
Przez około rok, bardzo mała Koko grała "gry bezdzietne z dorosłymi". I dopiero po tym, jak dowiedziała się wszystkiego o swoim nowym agencie, postanowiła podpisać swój pierwszy kontrakt z Supreme. Kilka lat później poznała "ojca chrzestnego" wszystkich modeli - fotografa Stephena Maizel, dzięki czemu jej zdjęcie znalazło się na okładce włoskiego Vouge.
Trudno w to uwierzyć, ale zaledwie tydzień po publikacji magazynu Coco reprezentowała już wiosenno-letnią kolekcję od takich znanych projektantów jak Marc Jacobs i Anna Sui. Na tym programie Naomi Campbell nazwała ją nawet swoim ulubionym modelem.
Ale to były tylko kwiaty, prawdziwy punkt dla Coco pojawił się w 2008 roku, kiedy na otwarciu pokazu Gaultier, na podium, Koko znakomicie wykonała irlandzki taniec. Publiczność była zachwycona, Anna Wintour nie miała słów, a za kulisami przemysł mody szeptał o "Coco Moment" - metaforze, która po raz pierwszy została zastosowana przez American Vogue. Ale potem Roscha nie zatrzymała się, aw 2010 roku wypuściła własną linię sukienek, nazywając kolekcję Rokoko.
Na początku swojej kariery świat mody i stylu wydawał się Coco jak "The Adventures of Alice in Wonderland". Nie od razu otworzył jej ramiona. W tym czasie otrzymała ogromną liczbę nieodpowiednich propozycji, wśród których była rada stracić trochę dodatkowej wagi. A to ze względu na fakt, że przy wzroście 178 cm ważyło tylko 51 kg, a jego parametry były niemal idealne. Ale dziewczyna nie prowokowała i stała się jedną z pierwszych modelek, która wstała, aby walczyć z anoreksją i powiedziała kobietom na całym świecie, że wygląd "przypominający szkielet" nie może być stylowy.
Naturalne piękno Coco Rosa podkreśla za pomocą półprzezroczystego makijażu. Jeśli masz przyjemny brzoskwiniowy odcień skóry, a na twarzy znajdują się piegi - nie chowaj ich pod ciężkim makijażem. Wystarczy nałożyć lekki podkład, zrobić makijaż kocie, rozpuścić włosy - a wtedy nowy makijaż w stylu Koko Rosha będzie Twoim niezbędnym asystentem w każdej sytuacji.
Pamiętaj - w pogoni za stylem możesz się zatracić. Nie pozwól, aby tak się stało, idź za przykładem Coco Rosa, a wtedy wszystko się na pewno okaże!