Amy Adams, 42, z dwoma nagrodami Złotego Globu i pięcioma nominacjami do Oscara, zdobyła gwiazdę na Walk of Fame. Gwiazda piękna z rudymi włosami stała się 2598-tą na słynnym Hollywood Boulevard.
W środę rano Amy Adams pojawiła się na słynnej Hollywoodzkiej Alei Gwiazd, aby wziąć udział w ceremonii otwarcia jej gwiazdy. Aby wesprzeć aktorkę, która nie ukrywała podekscytowania, przyszedł jej mąż Darren Le Gallo, córka Aviana, reżyser filmu "Przyjazd" Denisa Villeneuve i kolega z filmu Jeremy Renner.
Podczas uroczystej imprezy aktorka, która była bardzo elegancka w dyskretnej, prostej sukni, wybuchnęła płaczem, co wywołało okrzyk emocji ze strony publiczności, a także moment, w którym Amy i 6-letnia Aviana, radując się, pocałowały gwiazdę.
W swoim wzruszającym przemówieniu z podziękowaniami, Adams wspomniał o Stevenzie Spielbergu, który zaprosił ją do "Złap mnie, jeśli potrafisz", dał jej zielone światło światu wielkiego kina, i Philowi Morrisonowi, który pomógł jej nie rzucić aktorstwa w czasie duchowego kryzysu, sugerując Amy rolę w Czerwonym Żuku.
Z kolei mówiąc o Adamsie, Denis Villeneuve powiedział, że kiedy ją poznał, był zdumiony jej zdolnościami intelektualnymi, przyznając, że była mądrzejsza od niego. Jeremy Renner, z którym aktorka ma długotrwałą przyjaźń, powiedział, że mieli wielu Margaret pijanych przy tym samym stole, nie odstępowali od tego, co się działo.
Nawiasem mówiąc, Adams jest drugą gwiazdą Hollywood, która wygrała gwiazdę w 2017 roku. Kilka dni wcześniej aktorka z kryminalnej sagi "Jak uniknąć kary za morderstwo" została uhonorowana 51-letnią Viola Davis.