Zacznijmy od tego, że po treningu jest to konieczne, ale w zależności od celów sportowych, w różnych porach iw różnych objętościach. Postaramy się udzielić ci szczegółowej odpowiedzi na odwieczne pytanie, co jeść po treningu.

Przyrost wagi

Jeśli uprawiasz sporty siłowe i jesteś na etapie zdobywania masy mięśniowej, z pewnością musisz jeść bezpośrednio po treningu. Po zajęciach, w ciągu pół godziny, pojawi się okno z białkami węglowodanów, które się otworzy, i to w tym czasie powinieneś jeść.

Węglowodany nie są najbardziej popularne wśród osób trenujących, więc często można usłyszeć zdziwienie, dlaczego potrzebujemy węglowodanów po treningu. Węglowodany potrzebujemy natychmiast po zajęciach, aby szybko zrekompensować utratę energii. Jeśli tak się nie stanie, ciało w przyspieszonym metabolizmie zacznie spalać tkankę mięśniową, a to jest dokładnie przeciwne do celu. Białka są potrzebne, aby pomóc przywrócić zużyte mięśnie i zapewnić podstawę do budowania nowej tkanki mięśniowej. Po zajęciach powinieneś zjeść coś z węglowodanów białkowych:

  • kakao;
  • kefir z bułką;
  • twarożek z rodzynkami;
  • jajecznica z białych jaj i jakiś rodzaj owoców.
Utrata wagi

Jeśli stracisz wagę i masz zajezdnię tłuszczową, której chcesz się pozbyć, przyspieszony metabolizm, który spala mięśnie, nie jest dla ciebie zagrożeniem, po prostu zabierze ci aktywne uwalnianie tłuszczu natychmiast po treningu.

W 2 godziny po zajęciach powinieneś jeść białko - jogurt, jogurt, mleko , twarożek, jajka, ryazhenka itp. Wszystko to jest idealne do Twoich potrzeb - do zasilania mięśni i stymulowania uwalniania hormonu kalcytriolu, który pomaga schudnąć.

Czy mogę nie jeść?

Ty, oczywiście, możesz się pomylić z pokusą, by w ogóle nic nie jeść i szybciej schudnąć. Odpowiedzmy, dlaczego po treningu trzeba jeść. Jeśli ograniczysz przepływ energii do organizmu, twój metabolizm spowolni i przy każdej okazji będzie magazynował tłuszcz. Po prostu boi się głodu, dlatego głód jest wrogiem utraty wagi. Aby schudnąć, wystarczy "nakarmić" ciało właściwym pokarmem.