Tom Cruise prawie spadł z dachu wieżowca, wykonując jedną z sztuczek na planie szóstej części filmu "Mission: Impossible", która odbywa się teraz w Londynie. Aktor został poważnie ranny i prawie stracił życie.
55-letni Tom Cruise, nieświadomy strachu, jest profesjonalistą w swojej dziedzinie. Czując potrzebę dreszczyku, sławny aktor odmawia usług kaskaderów i sam wykonuje nawet najbardziej skomplikowane sztuczki. Ale tym razem szczęście odwróciło się od niego ...
Nieprzyjemny incydent miał miejsce z Cruzem 13 sierpnia podczas pracy nad jedną ze scen obrazu "Mission: Impossible 6". Zgodnie ze scenariuszem główny bohater grany przez Toma, a za nim ścigający, musi przeskakiwać z jednego budynku do drugiego.
Podczas skoku coś poszło nie tak i aktor, nieudolnie odpychający, nie mógł przejść do następnego budynku. Cruise uderzył mocno w ścianę i tylko dzięki tym linom bezpieczeństwa nie spadł.
Niezależnie wspiął się na linę na dach i próbował wstać i kontynuować pracę, jednak zaczął utykać i uklęknąć, a następnie nie mógł nadepnąć na zranioną nogę, wijąc się z bólu.
Po badaniu w szpitalu okazało się, że Cruz miał dwie złamane kości w stawie skokowym. To zajmie mu około czterech miesięcy, aby w pełni wyzdrowieć.
Z powodu kontuzji Toma, odstrzał obrazu "Mission: Impossible 6", który miał zostać wydany w lipcu następnego roku, został odroczony, a aktor poszedł do domu do Stanów Zjednoczonych, gdzie otrzymał leczenie. Premiera przebojów ma zostać przełożona na Boże Narodzenie.