50. Super Bowl, który zgasł dziś na stadionie Levi's w Santa Clara w Kalifornii, przeszedł do historii i zostanie zapamiętany nie tylko dzięki zwycięstwu drużyny Denver Broncos, ale także dzięki występom Beyonce, Lady Gagi, Chrisa Martina i Coldplaya, Bruno Marsa.
Ważnym punktem każdej konkurencji, a tym bardziej, jeśli chodzi o pojedynek w skali kraju, jest wykonanie hymnu. W tym roku organizatorzy powierzyli ten honor Lady Gadze i nie przegrywali. Według zwykłych Amerykanów, aktywnie dyskutując o jej występie w sieci, piosenkarka zrobiła to lepiej niż Christina Aguilera czy Mariah Carey, która wcześniej mówiła na tym wydarzeniu.
Piosenkarz pozostał wierny miłości jasnych rzeczy i wszedł na scenę ubrany w czerwony garnitur spodni, ozdobiony błyskami.
Gaga nasycona uroczystym momentem i nie powstrzymała łez dumy, przemawiając przed wdzięczną publicznością.
Beyonce podzieliła się swoimi występami z Chrisem Martinem i Bruno Marsem. Trójca odstąpiła w pełni, zarażając tysiące ludzi na trybunach energią. Piosenkarka próbowała tak mocno, że w pewnym momencie straciła równowagę i prawie upadła na platformę.
Ostateczna gra NFL zakończyła się wynikiem 24:10 na korzyść klubu Denver Broncos. Pod wieloma względami udało im się pokonać rywali z drużyny panter Carolina dzięki wysiłkom znakomitego rozgrywającego Peytona Manninga.
Tak więc gracze Denver Broncos po raz trzeci w swojej historii stali się właścicielami mega-trofeum.
Lady Gaga "Super Bowl 50": Super Bowl 50 zatańczy z beyonce i Bruno