Tydzień temu Lourdes Maria Ciccone-León, córka legendarnej śpiewaczki Madonny, skończyła 19 lat. W związku z tym wydarzeniem dziewczyna postanowiła zaprezentować sobie prezent - tatuaż na palcach.
"Mama" i "Tata" - te słowa teraz zdobią wyrafinowane dziewczęce palce Lourdes, na których zdobią masywne złote pierścienie. Jako dowód na zdjęcie przyrodniego brata dziewczyny, Rocco, zamieścił zdjęcie na swoim koncie na Instagramie. Podczas uroczystej kolacji, która odbyła się w restauracji Via Veneto w Santa Monica w Kalifornii, wzięli udział wszyscy członkowie rodziny. Tak więc 15-letni brat Rocco, 9-letnia Mercy, 10-letni David i ukochana matka Madonna zostali zaproszeni. To prawda, że dla pełnego szczęścia Lourdes zabrakło tego święta jej ojca, kubańskiego trenera fitness i aktora Carlosa Leone, którego wokalistka spotkała się w latach 90., ale w 1997 roku para zadeklarowała przerwę.
Najciekawsze jest to, że wielu fanów wciąż wątpi, czy są to prawdziwe tatuaże. W końcu Lourdes wie, jak oszukać. Przypomnijmy, że Madonna zorganizowała tajną inwigilację córki, zatrudniając specjalnie wyszkolonych ludzi, tak aby ci 24 godziny na dobę obserwowali ją. Warto zauważyć, że hollywoodzka gwiazda postanowiła zrobić taki krok po tym, jak dowiedziała się, że jej mała dziewczynka, zamiast uczestniczyć w wykładach na uniwersytecie, urządzała wiele imprez ze swoim chłopakiem.
Ponadto wiadomo, że w wieku 19 lat Lourdes nie ma bardzo dobrej reputacji. Żeby to udowodnić, nie trzeba iść daleko - w wieku 15 lat cierpi na uzależnienie od tytoniu, w wieku 17 lat ukradła matce chłopaka od matki, a na jednym z koncertów Madonny, siedząc w pierwszym rzędzie, piła alkohol. Społeczeństwo było przede wszystkim oburzone, ponieważ zgodnie z prawem obowiązującym w USA picie napojów alkoholowych dozwolone jest tylko od 21 lat.