Niedawno okazało się, że najmłodszy miliarder planety Evan Spiegel i jego ukochana, gwiazda wybiegu Miranda Kerr, pobrali się. Ślub był tajny, podobnie jak uczta po nim, i jak się okazało, nic nie wiadomo o tym wydarzeniu. Ale o tym, gdzie para zdecydowała się spędzić miesiąc miodowy, Kerr i Spiegel wciąż mówili.
Evan Spiegel i Miranda KerrNowożeńcy otrzymują tyle, że mogą pozwolić sobie na odpoczynek w dowolnym miejscu na świecie. Mimo to Kerr i Spiegel zdecydowali się pozostać z dobrym przyjacielem Evanem - Dietrichem Mateschitzem, a przy okazji także miliarderem. Miłośnicy wygrzewają się w słońcu wyspy Laukala na Fidżi, gdzie unikalną w swej strukturze i pięknie jest kurort Laucala Island Resort, którego właścicielem jest Dietrich.
Wyspa założyciela korporacji Red Bull Mateschitz została nabyta w odległym 2003 roku. W tym czasie był najzwyklejszy i nic nie powiedział, że wkrótce powstanie luksusowy kurort. Dietrich zarządził wybudowanie 25 luksusowych willi, różniących się pod względem personelu, projektu i odległości od plaży. Cena wynajmu za dzień od willi zaczyna się od 12.000 dolarów i osiąga 60 000 za noc.
Poza tym Miarczyncy nie zapomnieli o sobie. Ekskluzywna willa została zbudowana dla reszty Dietricha i jego rodziny, co jest uderzające w jego urodzie i bardzo dobrej lokalizacji. Z jego okien roztacza się wspaniały widok na ocean, a sama nieruchomość jest tak ukryta przed wścibskimi oczyma, że nawet najbardziej popularne gwiazdy można na niej umieścić bez obawy, że zostaną złapani przez paparazzi. Mimo to nie każdy może skorzystać z okazji do życia w Villa Dietrich, ale tylko jego bliscy przyjaciele i bardzo dobrzy znajomi. Zezwolenie na osiedlenie się w jego rezydencji udziela osobiście Mateschitz.
Ale wróć do Mirandy i Evana. Jak pewnie wielu się domyśliło, to właśnie w willi właściciela wyspy spędzali czas nowożeńcy. W zasadzie nie jest to zaskakujące, ponieważ wszyscy wiemy, że Spiegel nie jest zwolennikiem miejsc publicznych i prowadzi bardzo zamknięte życie.
Po tym, jak stało się wiadomo, gdzie nowożeńcy byli w podróży poślubnej, w sieci pojawił się wywiad z osobą znającą się na Spieglu. Oto słowa, które bliski przyjaciel powiedział o wyborze miejsca na miesiąc miodowy:
"Evan jest pustelnikiem. Nie toleruje zgiełku i burzliwej rozrywki. Miejsce na miesiąc miodowy zostało wybrane długo i starannie. Evan nie chciał, żeby nikt nie ingerował w Mirandę i jego. Ponadto jego panna młoda od dawna szukała w jakimś niebiańskim miejscu, gdzie byłoby wspaniałe krajobrazy, niesamowita plaża i kompletna samotność. "