60-letnia aktorka Hollywood Kim Cattroll, która szczególnie zakochała się w swoich fanach dzięki roli Samanthy w serialu "Seks w wielkim mieście", odwiedziła program Victoria Derbyshire. Mówiła o problemach, z jakimi borykają się kobiety z jej grupy wiekowej w Zakładzie Marzeń, i dzieliła się swoimi przemyśleniami na temat dyskryminacji i dyskryminacji ze względu na wiek.
Kim wyznała, że regularnie odrzuca propozycje swojego agenta, ponieważ ma do zaoferowania role nieprzydatne pod względem treści wewnętrznych. Z tego powodu gwiazda odważyła się pracować jako producent wykonawczy, do którego doprowadziła ją niewystarczająca rola dla aktorek jej temperamentu i zdolności.
Pani Cattrol powiedziała, że nie pociągała ją rola groteskowych staruszek, które uważają, że 60 lat to bardzo stary wiek:
"Widzisz, nie jestem taki dobry! 60 lat w czasie naszych rodziców, a teraz są dwa zupełnie różne państwa. Musiałem aktywnie pracować nad sobą, nad psychologią i kondycją fizyczną, aby osiągnąć ten stosunek do mojego wieku. "Własny producent
Ze względu na niezwykle słaby wybór ról w Hollywood, aktorka jest po prostu zmuszona spróbować siebie jako producent. Jej pierwszym projektem w tym stanie jest "Wrażliwa skóra".
Przyznała, że dzięki pracy nad "Seks w wielkim mieście" mogła ponownie przemyśleć swoje podejście do wieku:
"Kiedy zaczynaliśmy, miałem już 40 lat. Było to dla mnie trudne, ponieważ czułem się stary na wszystkie te seksowne rzeczy. Nie sądziłem, że ta rola "będzie mi posłuszna". Ale myliłem się. Samantha zmieniła mnie, jej charyzma zniszczyła stereotypy związane z wiekiem. "