Rozmowy wokół życia osobistego Giselle Bundchen i Toma Brady'ego nie ustają. Supermodel postanowił nie dawać plotki sposobności, by pokazać swoją wyobraźnię i opowiedział im wszystko, jak jest.
W sierpniu pojawiły się pierwsze doniesienia prasowe na temat piękna i zawodnika futbolu amerykańskiego stojące krok po kroku od rozwodu. Podobno dotykając zdjęć w sieciach społecznościowych, stawiają oni rozwód. Brady stracił seksualne zainteresowanie żoną i Bunden- da, aby zwrócić jego uwagę, odważył się na operację plastyczną.
Wczoraj Giselle pojawiła się w programie telewizyjnym znanego Charliego Rose'a dzisiejszego ranka, aby zaprezentować jej nową książkę. Jednak doszło do jej osobistego życia.
Mogła milczeć i pozostawić trudne pytanie bez uwagi, ale nie zrobiła tego. Urocza blondynka przyznała, że ich związku nie można nazwać nienaruszalnym, a ich związek nie jest tak idealny, jak by się tego chciało. W ich życiu z Tomem było kilka niezwykle trudnych etapów, ale byli w stanie wspierać się nawzajem i wprowadzać swoje uczucia na nowy poziom. Mówiąc o żonie, 35-letnia Giselle dodała, że lubi dowodzić i zarządzać sytuacją, ale woli współpracować i negocjować.
Wypowiadając się na temat możliwego odejścia z podium, model stwierdził, że chociaż praca przestaje być sensem jej życia, nie zamierza przejść na emeryturę.
Gwiazda na podium dodała, że od samego początku ich romansu z Brady, los testował ich na siłę. Spotkali się w 2007 roku i gdy tylko opowiedzieli o swoich odczuciach związanych z prasą, była dziewczyna Tom Bridget Moynahan powiedziała, że jest z nim w ciąży.
Giselle zamierzała go opuścić, ale nie mogła, aw 2009 roku pobrali się. Para ma dwoje dzieci - Benjamina i Vivian.