Znany hollywodzki aktor Ben Stiller, którego wielu zna komedia "Przykładowy mężczyzna", "Spotkajcie się z rodzicami" i "Noc w muzeum", jest dalecy od komicznych wiadomości. Kilka lat temu u 50-letniego pacjenta zdiagnozowano raka prostaty. O tym, jak to było, Ben postanowił powiedzieć swoim fanom.
Wszyscy wiedzą, że żadne gwiazdy nie są odporne na groźne choroby. Jednakże, jeśli niektórzy ludzie postrzegają takie wiadomości o swoim zdrowiu mniej lub bardziej spokojnie, Stiller nie był w stanie tego zrobić, ponieważ harmonogram jego filmowania zaplanowano na rok naprzód. Oto jak aktor skomentował wiadomość o raku w rozmowie z dziennikarzem Howardem Sternem:
"Dla mnie diagnoza była kompletnym zaskoczeniem. Byłem zszokowany wiadomościami i nie wiedziałem, co z tym zrobić. W tym samym czasie poczułem strach i panikę. Wtedy tylko jedna myśl przemknęła mi przez głowę: "A jeśli to nie uleczy, a wkrótce umrę." Kiedy trochę podszedłem do siebie, rzuciłem się na poszukiwanie lekarza. Byłem u wielu specjalistów, nawet odwiedziłem doktora Roberta de Niro, aż zatrzymałem się "na moim". Byłem z powodzeniem operowany i chociaż minęły dwa lata od operacji, nadal jestem pod nadzorem lekarza i otrzymuję leczenie ".
Gdy Stiller dowiedział się, że ma raka, popadł w rozpacz. Jego żona, aktorka Christine Taylor, z którą był żonaty od 2000 roku, była w stanie znaleźć właściwe słowa i ożywić pragnienie życia aktora. W jednym z wywiadów Ben powiedział o swojej żonie:
"Nie możesz sobie wyobrazić, jak było to trudne dla mnie. Po raz pierwszy w życiu poczułem szalony strach. Nie wiem, co by się stało, gdyby Christine nie było w pobliżu. Pomagała mi poradzić sobie ze wszystkim i jestem jej za to bardzo wdzięczny. "