Fakt, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie odpowiada wielu, jest znany od dawna. Znane osoby Ameryki od czasu do czasu mówią o miliarderze, a sam polityk staje się celem sarkastycznych dowcipów i parodii znanych aktorów. Najbardziej gorliwym krytykiem Trumpa jest gwiazda Hollywood Alec Baldwin, który nie tylko żartuje z Donalda, ale także otwarcie mówi, że nie lubi nowego prezydenta.
Niedawno odbyła się inauguracja Donalda Trumpa, ale nie na całe to wydarzenie była szczęśliwa. W wielu miastach Stanów Zjednoczonych w tym dniu odbyły się marsze protestów przeciwników, w których wszyscy przybysze byli w stanie okazywać niechęć do Donalda Trumpa. Wśród tych, którzy pamiętają uczestników akcji, a także tych, których pokazano w "Wiadomościach" we wszystkich kanałach telewizyjnych tego kraju, był aktor Alec Baldwin. Podczas marszu udał się na mównicę i powiedział te słowa:
"Donald Trump, Mike Pensy i Steve Bannon nie mogą się teraz denerwować. Dostali to, czego chcieli. Teraz nadchodzi prawda, kiedy wielu Amerykanów się z tym nie zgadza. Trump musi zrozumieć, że jesteśmy mieszkańcami Nowego Jorku, nigdy nie zaakceptujemy jego inauguracji i zawsze będziemy przeciwni jego drapieżnym działaniom. Wszyscy wiedzą, jestem dużym ojcem. Bardzo ważne jest dla mnie, aby moje dzieci mieszkały w kraju, w którym istnieje szczera i uczciwa polityka. Mogą to zrozumieć tylko prawdziwi Amerykanie, ci, którzy widzą, że działania Donalda mogą powodować chaos. "
Ponadto Alec Baldwin jest stałym gościem programu Saturday Night Live. W nim aktor paroduje Trumpa, otrzymując za każde wykonanie 1400 dolarów. Występ ma dość wysokie oceny, i spójrz na genialną grę, w którą Alec idzie na ekrany telewizorów nie jest milionem ludzi, chociaż nie wszystkim podoba się to, co mówi w czerwonej peruce słynny Baldwin.
Wygląda na to, że w gwiezdnej rodzinie Baldwina wybuchł poważny konflikt polityczny. A wadą było zachowanie najstarszego z braci - Aleca. A jeśli wcześniej został po prostu ostrzeżony, dzisiaj w wywiadzie z Page Six pojawił się otwarty oświadczenie Stephena Baldwina, w którym znalazły się następujące słowa:
"Mój brat, jak wielu innych, robi złe rzeczy. Miliony mieszkańców naszego kraju poszły do urn i głosowały na Trumpa. To był świadomy wybór. Dzięki temu nie ma nic do zrobienia. Tak zdecydowała większość. Nie popieram Aleca w jego pragnieniu zmiany wszystkiego. Przy tej okazji wielokrotnie przeklinaliśmy. Ponadto jego parodie od dawna nie są śmieszne i straciły na znaczeniu. Uznałem, że jeśli istnieje część ludzi, których Donald Trump nie lubi, to jest inny - jego zwolennicy. To dla nich ja na YouTube uruchomię własny kanał, który zapewni wszelkie możliwe wsparcie RNC (Reprezentacji Narodowej), a także opowie o działaniach Republikanów. "