W ubiegłym roku para Ashton Kutcher i Mila Kunis zostali rodzicami po raz drugi, jak to się stało z wywiadu, że nie mogli wymyślić imienia dla swojego syna przez długi czas. Okazuje się, że początkowo chcieli mieć konceptualną nazwę, na przykład Hokai, co oznacza "oko sokoła", ale zdrowy rozsądek wygrał!
Zazwyczaj dowiadujemy się o tajemnicach rodzinnych z telewizyjnego show Ellen DeGeneres, tym razem gospodarz Ryan Seacrest zdołał porozmawiać z Ashtonem Kutcherem i dowiedzieć się, dlaczego nadali synowi tak niezwykłe imię, według amerykańskich standardów, Dimitri.
Mieliśmy wiele wariantów nazw, w końcu dostrojonych do Walta, nie Waltera, ale jako Walta Disneya. Idziemy do samochodu i rozmawiamy o wydarzeniach, a Mila nagle mówi: "Nie jestem pewien, czy imię Walta odnosi sukcesy dla chłopca, może Dimitri, a także, wydaje mi się, że Donald Trump zostanie następnym prezydentem ...". Szczerze mówiąc, jej propozycja po nazwisku nie trafiła mi w ucho, ale natychmiast odpowiedziałem na jej oświadczenie o Trumpie, mówiąc, że nie wierzyłem w jej przepowiednie. Zaledwie kilka dni później, podczas oglądania wiadomości, przypomniałem sobie proponowane imię i pomyślałem, że Mila ma rację.
Ashton wielokrotnie powtarzał, że zawsze słucha opinii swojej żony, nie tylko w sprawach rodzinnych i wspólnych projektów produkcyjnych, ale także w kwestiach społecznych i politycznych. W rozmowie z Ellen DeGeneres powiedział to o Milie:
Moja żona jest bardzo sprytna i przenikliwa, wiele razy byłem przekonany, że muszę wysłuchać jej słów. Imię Dymitra utkwiło mi w głowie i każdego dnia coraz bardziej byłem przekonany, że mój syn powinien nosić tylko to imię. Niestety, Trump został prezydentem, a nazwa była idealna dla jego syna, więc Mila miała rację we wszystkim!