Prawdopodobnie w krajach europejskich nie można już znaleźć miasta, w którym nie ma nawet jednej fontanny. I Bern , stolica Szwajcaria , nie jest też wyjątkiem. W mieście fontanny wiele z nich należy do cyklu XV-XVI wieku. Opowiedz o jednym bardzo interesującym.
Jedną z najsławniejszych i najstarszych fontann jest "Pożeracz dzieci" (Kindlefreserbrunen) w Berno . Został zbudowany z drzewa około pięciu wieków temu na placu Kornhausplatz i tam pozostaje do dziś, choć w nowej formie.
W latach 1545-46 przeprowadzono pierwszą rekonstrukcję fontanny, którą kierował Hans Ging. Nowa, już kamienna fontanna ze straszliwą, jasną rzeźbą została nazwana po prostu "Fontanną na placu" (Platzbrunnen). Nazwa, która dotarła do naszych dni, została przyjęta w 1666 roku. A dziś fontanna jest nie tylko niezapomniana zwiedzanie w Szwajcarii , ale również używane w zamierzonym celu.
Opisana fontanna to nie tylko spontaniczny strumień wody dla radości dzieci. Jest to duży posąg w postaci gigantycznego kanibala pożerającego nagie dziecko. Ma w rękach torbę, gdzie czekają na niego kolejne dzieci. Na głowie olbrzyma jest spiczasty kapelusz, z powodu którego niebawem pojawiło się wiele sporów. W historii Szwajcarii jest pedagogiczny moment edukacyjny.
Legendy i opowieści
W średniowieczu, kiedy zainstalowano pierwszą wersję fontanny, czapki z daszkiem były noszone tylko przez Żydów, którzy przez cały czas byli prześladowani. W tym i jedzeniu dzieci zauważono pewną nutę rytualnego działania.
Według innej wersji, fontanna "Pożeracz dzieci" w Berno - interpretacja idei greckiego boga Chronosa, który jadł swoje dzieci siedzące na tronie w celu zachowania władzy. Chociaż najprawdopodobniej jest to mityczna postać złoczyńcy lub ogra, który przestraszył dzieci średniowiecznych "nauczycieli". Stopę kolumny w kole zdobi procesja uzbrojonych niedźwiedzi.
"Pożeracz dzieci" w dzisiejszych czasach
Warto zwrócić uwagę, ale gigant-ogwór gęsto wkroczył w świat literatury ze słynną powieścią Jacques'a Szesse'a The Lunatic (L'Ogre), w której odegrał ważną rolę. Już w naszych czasach w 2007 roku postanowiono uratować fontannę i rozszerzyć jej działanie. Posąg wilkołaka został usunięty z piedestału i odrestaurowany na długi czas, wszystkie prace kosztują skarb miasta 500 tysięcy franków.
Pomimo niesamowitej nazwy fontanny i pozornie nieatrakcyjnego wyglądu, ciekawość zbiera swoje żniwo. Każdego roku tysiące turystów udaje się do fontanny, aby osobiście zobaczyć i sfotografować mitologiczny "Pożeracz dzieci" na rynku Berna.
Jak dostać się do strasznej fontanny?Do placu Kornhausplatz można dojechać tramwajem nr 6, 7, 8, 9 lub autobusem nr M2, M3, M4, 9, 10, 12, M15, 19, 30. Praktycznie wszystkie fontanny Bern są czyste i nadają się do picia, niż mieszkańcy i turyści czasem korzystają.