Amerykanka Kate Hudson można nazwać niezależną, nowoczesną i wyemancypowaną kobietą. Nie spieszy się, by związać się małżeństwem, a długie monogamiczne stosunki są trudne dla gwiazdy "Złotego głupca".
Skąd takie wnioski? 36-letnia piękność Kate opuściła swojego kochanka z własnej inicjatywy.
Nick Jonas, według wtajemniczonych, sprowokował Kate Hudson do takiego aktu przez jego frywolne zachowanie. Wygląda na to, że zaczął zmieniać przyjaciela i kolegę w "sklepie z piosenkami". Nick z pewnym piosenkarzem chciał wyruszyć w trasę, a zazdrosna panna Hudson nie zniosła takiej niechęci!
Relacje między ukochanymi istniały przez sześć miesięcy, jednak w czasie ich trwania nikt z świeckich obserwatorów nie wierzył. I nie jest to nawet wielka różnica w wieku pomiędzy kochankami (Jonas jest młodszy od Keitha od 13 lat), tylko temperamentna blondynka nie może pozostać w długim związku z jednym mężczyzną.
Wraz z poprzednimi partnerami Kate, ojcowie jej synów, muzyków Chris Robinson i Matthew Bellamy, wszystko poszło zgodnie z tym samym scenariuszem. Podobno ta kapryśna swoboda piękna jest droższa niż długie i stabilne relacje.