Słynny 44-letni model Heidi Klum jakiś czas temu został gościem gościnnym studia Maxim Gloss. Miała stać się muzyką sesji zdjęciowej, którą aranżował słynny fotograf i przyjaciel Heidi Gilles Bensimon. Oprócz personelu, który okazał się bardzo szczery, teraz w Internecie można znaleźć fragmenty wywiadu Klum, w którym mówiła o starzeniu, pozowaniu nago i pracy z Bensimonem.
44-letnia modelka rozpoczęła rozmowę z ankietorem opowiadając o swojej przyjaźni z fotografem Bensimonem, którego zna od wielu lat:
"Na samym początku mojej kariery na jednym z miejsc zdjęciowych natknąłem się na tego niezwykłego człowieka. Był fotografem od Boga. Bensimom bardzo uważnie spojrzał na mnie i powiedział, że mu się uda. Wciąż nie wiedziałem, że jego słowa będą prorocze. Wierzył we mnie, gdy wszyscy inni odwrócili się, mówiąc, że jestem beznadziejny, jak model. Dziękuję, żyję dla wiary we mnie! ".
Po tym Heidi opowiedziała, co to znaczy, że zachowuje się w stylu "nagości":
"Kiedy pracujesz w tym gatunku, bardzo ważne jest, aby być pewnym siebie. To zaufanie i emancypacja dają pewien niewyobrażalny urok. Zdjęcia zrobione tymi uczuciami przyciągają widza, co jest bardzo ważne. "
A pod koniec rozmowy Klum zdecydował się porozmawiać o starzeniu:
"Wiesz, dopiero teraz rozumiem, że moje ciało musi być traktowane z troską od młodzieży. Gdybym teraz miał okazję zmienić czas, bardziej dbałbym o siebie. Ogólnie nie staram się zachować wieku. To jest głupie. Wszyscy się starzeją i nie ma w tym nic strasznego. Musisz to zaakceptować. "
Jeśli mówimy o zdjęciach, które pojawiają się w magazynie Maxim, to wszystkie zostały wykonane w jednym stylu. Na nich 44-letnia Heidi jest półnaga, dając publiczności możliwość cieszenia się jej luksusowym, napiętym ciałem. Najciekawsze jest to, że wszystkie zdjęcia wyszły bardzo "żywe", ale nie mają ani kropli wulgaryzmu, ani nieprzyzwoitych póz. Wielu fanów lubiło te strzały.