Forbes przedstawił czytelnikom ranking najbardziej zawyżonych aktorów w Hollywood, którzy otrzymują ogromne opłaty za swój talent, ale z jakiegoś powodu ich udział w filmie nie przynosi pożądanych dywidend producentom. Fani Johnny'ego Deppa byli zdenerwowani, widząc jego imię na pierwszej liście.
Drugi rok z rzędu Johnny Depp kieruje rankingiem gwiazd, które nie zwracają zainwestowanych w nie pieniędzy. Analitycy autorytatywnej amerykańskiej edycji obliczyli, że aktor, który zagrał w filmie "Alice Through the Looking Glass", mógł zarobić tylko 2,80 USD za każdego dolara zapłaconego mu. Rozumiejąc przyczyny niepowodzenia Deppa, recenzenci mówią o jego skandalicznym rozwodzie z Amber Hurd. Oskarżenia o przemoc wyraźnie nie zwiększyły popularności aktora.
Will Smith jest na drugiej pozycji. Pomimo faktu, że jego praca w dramacie sportowym "Obrońca" uzyskała pozytywne recenzje krytyków, obraz z jego udziałem nie przyniósł oczekiwanego zysku. Smith był w stanie zwrócić 5 USD za każdego zainwestowanego dolara.
Brąz przeszedł do Channing Tatum. Jeśli zdjęcie "Super Mike XXL" stało się hitem pokazów filmowych, przebojowy film "Rise of Jupiter" był porażką. Obliczając okazało się, że Tatum zwrócił 6 dolarów za każdego dolara zapłaconego mu.
Will Ferrell - 6,5 dolara za 1.
George Clooney - 6,7 dolara za 1.
Adam Sandler - 7,6 dolara za 1.
Mark Wahlber - 9,2 dolara za 1.
Leonardo DiCaprio - 9,9 USD za 1.
Julia Roberts - 10,8 dolara za 1.
Bradley Cooper - 12,1 USD za 1.
Przy okazji, feministki, komentując anty-ranking Forbesa, z satysfakcją stwierdzają, że tylko jedna kobieta się w to wplątała - Julia Roberts!