Każda przyszła mama od bardzo wczesnych etapów ciąży jest niezwykle interesująca, która "żyje" w swoim brzuszku. Niektóre marzenia o chłopcu, a inne o dziewczynie.
Od czasów starożytnych, poprzedzających wynalazek wszechwiedzącego aparatu ultrasonograficznego, istnieje wiele znaków, przekonań i znaków związanych z płcią nienarodzonego dziecka. Silna toksyna zawsze była powodem, aby przewidzieć, kto się urodzi - chłopiec czy dziewczynka.
Uważa się, że toksemia podczas ciąży jest częściej zauważana przez dziewczynę, jest bardziej długotrwała i często wyczerpuje matkę przyszłą. Wiele matek, które urodziły dziewczynki, skarżyło się, że rano nie można było nic zjeść przez cały pierwszy trymestr. Ale to nie jest absolutne prawo.
Toksyczność u chłopca jest zwykle znacznie krótsza lub wcale nieobecna.
Ale toksykoza i podczas ciąży jako dziecko są często spotykane, a całkowity brak toksyczności podczas ciąży jako dziewczyna. Wiele kobiet, które urodziły dziecko, ma pewien związek między grupą krwi dziecka a zatruciem. Według ich obserwacji, silna toksyna występuje w różnych grupach krwi matki i płodu, ale z tym samym czynnikiem Rh. To znaczy, nie jest to konflikt Rh matki i płodu.
Także wiele kobiet zauważyło, że pierwsza ciąża jest częstsza z mniejszą toksycznością niż druga. Ten fakt trudno jest skojarzyć z niczym.
Co jeszcze powiedzą mity na temat zatrucia?Istnieje wiele innych objawów związanych z zatruciem. Uważa się, że toksykoza dziewczynki wynika z wewnątrzmacicznego konfliktu przyszłej matki i córki - rzekomo po prostu nie mogą się dogadać. Jeśli, jako taka, zatrucie się nie objawi, wtedy będzie chłopiec. Podstawą tego jest założenie, że chłopcy, nawet przed urodzeniem, wykazują swoją galanterię i nie powodują przyszłych kłopotów matki.
Warto jednak zauważyć, że silna toksyna występuje tylko u 30% ciężarnych kobiet, co nie oznacza, że pozostałe 70% urodzi chłopców. To założenie jest raczej zbiegiem okoliczności niż wzorcem.
Jednak naukowcy z University of California próbowali udowodnić związek pomiędzy toksyką a płcią dziecka. Obserwowali ponad 4000 oczekujących matek z zatruciem i odkryli, że 56% z nich miało dziewczynki, a 44% miało chłopców. Ale czy warto brać pod uwagę tak blisko siebie wskaźniki? - Prawdopodobieństwo z zaokrągleniem, jak poprzednio, wynosi 50:50, co jest już prawidłowością. Ale naukowcy postanowili nie poprzestać na tym.
W związku z powyższym oczywiste jest, że metoda określania płci nienarodzonego dziecka z natury toksyczności mamusi nie może być uznana za wiarygodną.