Ostatnio Taylor Swift stał się bogatszy o jednego dolara! Mimo że ta kwota jest śmieszna dla piosenkarza-milionera, przyniosła jej niezrównane poczucie satysfakcji ...
Latem David Muller, który wcześniej pracował jako radio DJ w KYGO-FM, oskarżył 27-letniego Taylor Swift, oskarżając ją o zniszczenie jego kariery, domagając się zapłaty 3 milionów dolarów za moralne szkody i utracone zarobki z powodu przymusowego zwolnienia.
Swift złożyła pozew, mówiąc, że była stroną poszkodowaną. Zdając sobie sprawę, że jej sprawca jest niewypłacalny, Taylor zażądał od niego symbolicznego jednego dolara odszkodowania.
Historia, która poprzedziła sprawę Müllera, rozpoczęła się w 2013 r. Za kulisami po koncercie Taylor Swift. Podczas wspólnego zdjęcia z wykonawcą, DJ był na tyle nieostrożny, by rzucić swoją zabawną rękę pod spódnicę. Oburzona piosenkarka postanowiła ukarać bandytę, która dotknęła swojego gwiaździstego papieża, i oskarżyła go o molestowanie seksualne.
David zaprzeczył swojej winy, twierdząc, że był to ktoś inny, który pozwolił sobie na niedopuszczalne wolności wobec piękna, ale został zwolniony z radia, a także przez nakaz sądowy nie może 20 lat odwiedzić przemówienia Taylora.
Po przestudiowaniu wszystkich materiałów sprawy i dołączeniu do nich dowodów wideo i zdjęć dostarczonych przez strony, sąd odrzucił roszczenie DJ'a do piosenkarza, a później jurorzy jednogłośnie uznali fakt ofensywnych działań pana Müllera przeciwko Swift.
Nawiasem mówiąc, wczoraj media zachodnie podały, że pod koniec listopada David zastosował się do nakazu sądowego i przelał jednego dolara na konto Taylora.