61-letni Mel Gibson i 26-letnia Rosalind Ross zostali rodzicami. Jeśli dla pięknego sportowca to dziecko jest pierworodne, wówczas aktor i reżyser Hollywood ma już ośmiu spadkobierców z poprzednich związków.
Dziennikarzom autorytatywnej edycji People udało się dowiedzieć, że 22 stycznia w jednej z kliniki w Los Angeles dziewczyna Mel Gibson Rosalind Ross została matką, dając aktorowi syna. Para z góry wymyśliła imię dla noworodka, nazywając go Lars Gerard.
Osoba wtajemniczona stwierdziła, że masa dziecka w chwili urodzenia wynosiła 5 funtów i 5 uncji (łącznie 2,380 kilograma). Kroha i jego matka czują się dobrze i wypisali ze szpitala.
Oficjalny rzecznik Gibson nie potwierdził jeszcze informacji o swoim ojcostwie, ale najbliższe źródła do tej pary opowiedziały już o entuzjazmie nowo powstałych rodziców, mówiąc, że Mel i Rosalind są w siódmym niebie z radością.
Oprócz dziecka Larsa Gerarda, duża córka Meli dorasta 6-letnią córkę Lucia z Oksany Grigorieva. Aktor ma także siedem dorosłych już dzieci Robina Moore'a - 36-letnią córkę Hannah, 34-letniego bliźniaka Edwarda i Christiana, 31-letniego syna Williama, 28-letniego Louisa, 26-letniego Milo, 17-letniego Thomasa. W szczególności pierwsza córka Gibsona, dziesięć lat starsza od panny Ross.
Przypomnijmy, Mel i Rosalind poznali się w 2015 roku, kiedy dziewczyna przyszła do producenta aktora, aby dostać pracę. Doves starał się nie reklamować ich związku, ale rozmowa nie trwała długo, a potem kochankowie wyszli z cienia, przybywając razem do ubiegłorocznego sponsorowania Złotego Globu.