Po skandalicznym postępowaniu seksualnym w Hollywood dziennikarze szukają wrażeń i przeglądają stare nagrania i wywiady. Po pilnym przestudiowaniu wywiadu z Keithem Haringtonem, gwiazdą serii "Game of Thrones", ujawnili ciekawy fragment i poprosili aktora, aby skomentował to, co zostało powiedziane.
Wiosną 2016 r. Keith Harington w wywiadzie dla dziennikarza The Sunday Times mówił o seksiźmie, molestowaniu seksualnym i nadużyciach swoich praw:
"Początkowo w Hollywood nazywał mnie ładny facet z dobrą postacią. Mój typ to człowiek, który jest w stanie wywołać pożądanie u większości kobiet. Kiedy agent, a następnie producent, określił dla mnie niszę aktorską, zostałem znieważony i upokorzony. Za każdym razem, gdy przychodziłem do castingu, czułem na sobie pełną głębię "nacisku". Niemal zawsze proszono mnie, abym rozebrał się i ocenił moją sylwetkę, zauważając zalety i wady. "
W wywiadzie udzielonym w zeszłym roku Keith przyznał, że podwójne standardy są charakterystyczne dla Hollywood i sam je poczuł:
"Dziewczyny są obrażone, jeśli człowiek pozwala sobie na wolność, wytrwałość w zalotach, może nazywać ją" dzieckiem ". Odpowiadając odmową i oburzeniem na takie działania - można je zrozumieć i wspierać, ale co zrobić, jeśli zachowanie to jest skierowane do człowieka, a nawet do aktora? »
Na tle skandali seksualnych, w rozmowie z The Guardian, Kita została poproszona o wypowiedzenie się na temat wcześniejszych słów o przejawianiu seksizmu wobec niego i szykanowaniu jako zjawiska:
"Moje słowa na temat seksizmu były źle rozumiane, miałem na myśli obiektywizację. Na początku mojej kariery byłem pewien, że byłem przedmiotem uprzedmiotowienia, co wywołało we mnie wewnętrzny protest. Nie porównałem i nie porównuję mojej pozycji z pozycją aktorek - to są absolutnie dwie różne rzeczy. Chciałbym, żeby moje słowa były źle zrozumiane. Zwłaszcza teraz, gdy dyskutuje się o nękaniu i coraz więcej przypadków nękania ujawnia się w środowisku Hollywood, każde słowo i rozumowanie odgrywa ważną rolę ".
Aktor starał się zwięźle i jak najdokładniej wyrazić swój punkt widzenia, tak aby w przyszłości nie było dwuznacznej interpretacji jego słów. Czy to się wydarzyło, czy nie, trudno jest osądzić, ale niektóre tabloidy opublikowały już artykuły, które postawiły Keitha Haringtona w nieprzyjaznym świetle. Ich zdaniem nie powinien i nie miał prawa poruszać tematu seksizmu w kontekście swojej osobistej historii.
Pożegnanie z serią "Gry o tron"Prace nad 8. sezonem serii "Gry o tron" dobiegają końca, ogromny zespół pracuje nad ostatnimi etapami. W programie telewizyjnym The One Show w BBC Keith Harington przyznał, że podczas czytania scen nie mógł powstrzymać łez. Ale nie spisek wpłynął na sentymentalnego aktora, ale świadomość, że ważny etap życia dobiega końca:
"Te osiem lat było dla mnie niewiarygodne, my i zespół wiele razem doświadczyliśmy. Trudno zdać sobie sprawę, że w pracy nad serią byłem zaangażowany dłużej niż w szkole i na kursach teatralnych. Smutno mi, że muszę pożegnać wszystkich, aby z kimś zagrać ostatnie sceny. To będzie dla mnie trudny rok. "
Niestety, aktor nie powiedział szczegółów fabuły w wywiadzie. Przyznał jednak, że chętnie obcięłby jego długie włosy, które stały się wizytówką jego bohatera, Johna Snowa.