Sąd w Los Angeles zgodził się z pozwami wniesionymi przeciwko 55-letniemu Jimowi Carreyowi przez matkę i byłego męża jego zaginionej kochanki, Catrię White. Tak więc komik będzie musiał stanąć przed sądem i udowodnić, że nie sprowadził 28-letniego visagiste do samobójstwa.
Główny sędzia LA Deidra Hill nie chciał położyć kres sprawie zaangażowania Jima Carreya w śmierć Catriony White, w której został oskarżony przez matkę zmarłej Brygidy Svitman i wdowca dziewczyny Mark Renton.
Pierwsze spotkanie odbędzie się 26 kwietnia 2018 r. Według Hilla ten czas wystarczy, aby dokładnie zrozumiała materiały.
Wcześniej adwokat Kerry poprosiła sędziego o zamknięcie procesów, w których powód twierdzi, że aktor dostarczał Catrion pigułki nasenne i narkotyki, infekował ją infekcjami seksualnymi, groził jej, oskarżając go o rozpustę. Prawnik Raymond Boucher twierdzi, że jego klient nie jest winny, a ponieważ bardzo lubił zmarłego, niezwykle trudno będzie mu odroczyć postępowanie.
Przypomnijmy, Catriona White popełniła samobójstwo kilka dni po bolesnej zerwaniu z Kerry we wrześniu 2015 roku.
Niedawno aktor, który rzadko pojawia się na imprezach towarzyskich, odwiedził premierę tragikomedycznego serialu "I Die with Laughter", będącego jego producentem wykonawczym.
Jim, który wyrósł na długą siwą brodę, uśmiechnął się i chętnie pozował do fotokomórki w stylowym stroju, składający się ze skórzanej czerwonej kurtki, kwiatowej koszuli, beżowych spodni i brązowych butów.