Jennifer Aniston miała dość trudny związek z matką, a teraz jej nie ma. O śmierci 79-letniej Nancy Dow, jej gwiezdnej córki, powiedziała nam wczoraj, składając smutne oświadczenie.
W swoim przesłaniu 47-letnia Aniston poprosiła o poszanowanie prawa swojej rodziny do zachowania poufności i dała im możliwość opłakiwania ich utraty:
"Ja i mój brat John jesteśmy smutni, gdy mówimy, że nasza matka Nancy Dow już nie istnieje. Miała 79 lat, spokojnie spędziła ostatnie dni w otoczeniu krewnych, walcząc odważnie z długą chorobą ".
Prasa wielokrotnie pisała o chorobie Nancy Dow i niechęci gwiazdy "Przyjaciół" do komunikowania się z rodzicem. Jennifer wierzyła, że zdradziła ją matka, zbyt często rozmawiała z reporterami o swoim życiu osobistym i pisała o niej skandaliczną książkę. W rezultacie kobiety faktycznie nie komunikowały się przez 15 lat.
Obecny mąż aktorki Justin Theroux, próbował na nich przymierzyć, przekonując swoją ukochaną matkę, by zaprosiła ich na ich ślub w 2011 roku, ale w przeddzień uroczystości Jennifer spanikowała, że Nancy znów będzie plotkować i podarować zaproszenie.
W połowie miesiąca, kiedy pogorszyła się sytuacja pani Dow (cierpiała na kilka zawałów serca), Aniston był w stanie przekroczyć obrazę i odwiedzić umierającą matkę, która nie mogła mówić ani chodzić. Jak opowiadała asystentka aktorki, ich pierwsze spotkanie po długiej separacji miało miejsce 12 maja.