"Aby osiągnąć cel, wszystkie środki są dobre!". Ten slogan często kieruje się nowymi matkami, starając się w jakikolwiek sposób zachować laktację w walce o mleko matki - najcenniejszą i zdrową żywność dla dziecka w pierwszych miesiącach jego życia. Co więcej, nie mając jeszcze czasu na opuszczenie szpitala położniczego i, być może, podczas pobytu tam, na matce karmiącej pojawia się tuzin "podpowiedzi" z boku, którzy doświadczają sytości okruchów. Dlaczego nie doradzać: wszelkiego rodzaju herbatki ziołowe i nalewki, piwo bezalkoholowe, litry czarnej i zielonej herbaty z mlekiem i więcej wysokokaloryczne - skondensowane, itp. Niewątpliwie niektóre środki mają prawo istnieć, ale nie na etapie powstawania laktacji. Weźmy na przykład orzechy włoskie po karmieniu piersią, które według wielu mają efekt laktogoniczny.
Wyobraźmy sobie sytuację: życzliwa matka lub teściowa przynoszą pół kilogramowi orzechów włoskich do szpitala położniczego dla matki karmiącej, która "dała wskazówkę" w przeddzień kaprysu nowo narodzonego dziecka. Naturalnie, pierwsza rzecz, która przychodzi mi na myśl: "Dziecko jest głodne!". Po wysłuchaniu zaleceń krewnych, uzasadnionych, udowodnionych doświadczeniem i latami, i pomimo raczej "niebezpiecznego" okresu pobytu na mleku, wymagającego szybkiej reakcji w celu uniknięcia problemów z piersią i zapewnienia normalnego procesu laktacji w przyszłości, młoda matka zjada garść bardzo przydatnego produktu do mleka matki . I na czym kończymy? W najlepszym przypadku, laktostaza (stagnacja mleka) u matki, reakcja alergiczna, kolka lub zaparcie u dziecka, w najgorszym mastitis piersi, w którym karmienie piersią będzie musiało się zatrzymać na jakiś czas.
Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, orzechy podczas karmienia piersią, w przeciwieństwie do dobrze znanej opinii o zwiększeniu zawartości tłuszczu w mleku, zwiększają jego lepkość. Jest to spowodowane zmianami w składzie tłuszczów, które pochodzą z orzechów w ciele matki. A zwiększona lepkość z kolei nie pozwala na normalne przemieszczanie się mleka wzdłuż przewodów gruczołów mlecznych. W wyniku tego, ze względu na stałą obecność mleka i trudność "wyssania" go z klatki piersiowej dziecka, następuje stagnacja i bolesna kondensacja w klatce piersiowej z zaczerwienieniem skóry wokół niej, czemu często towarzyszy wzrost temperatury ciała do 39 stopni. Jeśli nie zareagujesz w porę na taki stan matki karmiącej, pojawia się ropne zapalenie sutka, które często jest usuwane chirurgicznie. Po drugie, orzechy, w tym laktacja, należą do grupy produktów alergenów. Dotyczy to głównie prażonych orzechów włoskich, podczas których obróbce cieplnej wydzielane są określone oleje. Wywołują również reakcję alergiczną, która jest wysoce niepożądana zarówno dla matki, jak i dla dziecka.
Opisane powyżej efekty pielęgnacji orzechów włoskich mogą wystąpić tylko wtedy, gdy przejadają się. Przyjmowanie żywności w rozsądnych granicach zalecanych przez lekarzy - maksymalnie 3 ziaren dziennie, bardzo przydaje się orzechy włoskie do laktacji. I nawet nie dlatego, że zwiększają one ilość mleka, zresztą ten "popularny" fakt nie został udowodniony przez naukę, ale dzięki zawartym w nich składnikom odżywczym i mikroelementom.
Orzechy do karmienia są doskonałym źródłem białka roślinnego, którego potrzebują. Ten produkt zawiera dużo kalorii, a ilość węglowodanów jest niewielka. Zaskakuje również skład witamin orzechowych: prawie wszystkie witaminy z grupy B, w tym kwas foliowy, witamina C, która choć w niedojrzałych owocach jest kilkakrotnie wyższa niż w owocach cytrusowych lub porzeczkach, a także witaminach E, A, K, PP . Orzechy są również bogate w jod, magnez, fosfor, cynk i inne mikroelementy.
Wyciągaj wnioskiNakrętki do pielęgnacji powinny być spożywane wyłącznie w celu wzbogacenia mleka o zdrowe substancje, które z pewnością będą pasowały do tego okrucha. Jednocześnie zwracamy szczególną uwagę na ilość zjedzonych orzechów i reakcję dziecka po zjedzeniu go. Możesz je jeść, jeśli nie ma wysypki skórnej i niepokoju związanego z zaparciem lub kolką.
Pozostaje tylko życzyć sobie korzystnej laktacji bez smutnych konsekwencji jej wzrostu. Uwierzcie mi, że długoterminowe karmienie piersią nie polega na zwiększeniu produkcji mleka, jak na psychicznym kontakcie z dzieckiem, w spokojnym, wypoczętym i zrównoważonym stanie matki.