Słynna 37-letnia brazylijska aktorka i modelka Gisele Bundchen jest teraz w Rio de Janeiro. Kilka dni temu w tej metropolii rozpoczął się festiwal muzyczny Rock in Rio. Jak się okazało wczoraj, na scenie tej wystąpią nie tylko znani wykonawcy, ale także inne gwiazdy. Wśród nich była Giselle, która wystąpiła na scenie z piosenkarzem Ivechi Sangalu.
Przed Giselle i Ivechi postawiono raczej proste zadanie: pierwszym było przedstawienie mówcy, a drugim było zagrać kompozycję Johna Lennona "Imagine". Mimo to nastąpił raczej niezrozumiały incydent. Bundchen nie tylko przedstawiła Sangalu, ale także zwróciła się do publiczności w sali z przeraźliwą mową i łzami w oczach, które wpłynęły na środowisko i kwestię ochrony przyrody. To są słowa, które Giselle powiedziała:
"Każdy z nas ma dar - umiejętność tworzenia. Stwórzmy więc świat, w którym nie ma zniszczenia. Każdy z nas może fantazjować, dlatego zachęcam was teraz do wyobrażenia sobie tego, co chcecie zobaczyć na naszej planecie. W końcu to nie jest trudne?! Zamknij oczy i wyobraź sobie, ile otaczają cię zielone drzewa, trawa, kwiaty i piękne zwierzęta. Każdy z nich ma miejsce na ziemi. To jest niesamowite! "
Następnie Bundchen wziął mikrofon w dłonie i śpiewał słynną piosenkę Lennona wraz z Ivechi. Wszystko to oglądało nie tylko całe widownię, ale także męża Gisselle - 40-letniego piłkarza Toma Brady'ego. Po zakończeniu imprezy Tom opublikował kilka zdjęć na swojej stronie Instagram z żoną, podpisując je tymi słowami:
"Jestem dumny z mojej żony! Ta oszałamiająco silna kobieta próbuje z całej siły ratować lasy Amazonki, które są bezlitośnie ścięte i zwracać uwagę na kwestie ochrony środowiska. Cieszę się, że dzięki Giselle świat będzie lepszy, a po jej przemówieniu być może niektórzy z nas zmienią nasze podejście do środowiska. "
Giselle ostatnio dość często rozmawia z dziennikarzami na temat problemów ekologicznych. Kolejny model, w którym udzielała wywiadu publikacji People, która zwróciła się do Bundchen nie tylko o jej opinię na temat ochrony środowiska, ale także o to, jak jej światopogląd wpływa na codzienne życie. To są słowa, które Giselle powiedziała:
"Teraz jest bardzo modne bycie wegetarianinem i w pełni popieram tych ludzi, ale nie dlatego, że są one istotne, ale dlatego, że nasza planeta wymaga od nas tego zachowania. Naprawdę chcę, aby moje praprawnuki cieszyły się pięknem ziemi, tak jak teraz. Aby tak się stało, każdy z nas musi pomyśleć o tym, co robimy każdego dnia. Uważam, że absolutnie niewłaściwe i niedopuszczalne jest zabijanie zwierząt w celu zjedzenia ich później. Dotyczy to szczególnie osób żyjących na wolności. Jestem wegetarianką od ponad 10 lat i podałem podobną dietę moim dzieciom. Nie tylko zachowujemy naszą naturę, dlatego dbamy także o nasze ciało. Takie odżywianie daje łatwość i motywację do rozwoju. Jestem pewien, że nie będzie osoby, której taki styl życia nie pasowałby. Musisz tylko spróbować odnieść sukces! ".