Płodny i niestrudzony Steven Spielberg będzie nadal zajmować się udaną serią "Mężczyźni w czerni". Zauważ, że reżyser był producentem pierwszych trzech części historii policji kosmicznej. Powiedział, że nowy film nie będzie chronologiczną kontynuacją ostatniego "People in Black-3", który został zaprezentowany publiczności w 2012 roku. Zgodnie z ideą operatora, czekamy na zdjęcie spin-off. Będzie to film o wydarzeniach, które mogą być "odgałęzieniami" głównego wątku fabularnego.
Kay, ale nie tenDla fanów komiksów przygodowych o imieniu Jay i Kay nie mamy dobrych wiadomości. Niestety, postacie te raczej nie zabawiają publiczności w nowej części epickiego filmu.
Autorzy planują wymyślić nowych, nie mniej interesujących bohaterów, którzy podejmą nowe wyzwania w zakresie rozwiązywania trudnych zadań dyplomacji galaktycznej.
W swoim wywiadzie Steven Spielberg opisał, w jaki sposób udało mu się wprowadzić Willa Smitha w jego projekt. Okazuje się, że najbardziej oczywistym pretendentem do roli Jay'a był aktor Chris O'Donnell. Ale reżyser pierwszej części "Mężczyzn w czerni" nie widział go w tej roli. Barry Sonnefield, i to on, powoli "przetwarzał" O'Donnella, przekonując go, że film będzie ... porażką! Oczywiście aktor nie chciał brać udziału w takim projekcie i sam go zostawił. Tutaj na swoim miejscu i został zaproszony przez Willa Smitha.
By the way, kasta do nowej części serii jest nadal tajemnicą.