Teraz jest czas, kiedy ludzie myślą, że wolność jest wartością, a miłość nie jest bardzo. Dlatego wiele osób żyje w małżeństwie cywilnym, jak to zwykle się zdarza, by starannie nawiązywać kohabitację. Wygląda na to, że są razem i wydaje się, że wszyscy są wolni. Zmęczony - nie ma, nie trzeba iść do rejestratora, aby rozwód. Jakby zerwanie z ukochaną osobą było najtrudniejsze - udać się do urzędu stanu cywilnego, by uzyskać zaświadczenie o rozwodzie.
Bardzo często kobieta wchodzi w cywilne małżeństwo, ponieważ chce, ale nie wie, jak naprawdę wziąć ślub (w tym sensie, oficjalnie, z weselem i rejestracją). Oczekuje, że człowiek przyzwyczajony do niej będzie chciał uczynić związek oficjalnym. A jej nadzieje potwierdzają fakt, że czasami niektórzy mężczyźni to robią. Ale zdarza się to rzadko, ponieważ idea formalnego małżeństwa nie jest atrakcyjna dla wszystkich mężczyzn.
Lub, prawdopodobnie, byłoby słuszne stwierdzenie, że dla większości wciąż jest atrakcyjna, ale lepiej nie tu i teraz, ale gdzie indziej i później. Co ze względu na marnowanie młodości, te złote lata, na nudne małżeństwo: garnki, pieluchy, kłótnie z żoną, krzyczącym dzieckiem, brakiem pieniędzy i urlopem z teściową w kraju? Kiedy bardziej przyjemnie jest "po prostu żyć", ani ty, ani dzieci, ani problemy. Kobieta, którą lubisz - tu jest, na wyciągnięcie ręki, jest miła i pomocna (wciąż ma nadzieję na odcisk w paszporcie i stara się udowodnić, że jest tym, czego potrzebuje), co więcej, nie ma potrzeby dzieci, teściowej. Czasami mężczyzna zgadza się nawet z dziećmi, jeśli wspólne pożycie się powiedzie: jeśli tylko zachować status quo. Wszystko dlatego, że wielu mężczyzn, wchodzących w tak zwane cywilne małżeństwo, wcale nie chce się żenić. Dlaczego? Mają bezpłatne (lub bardzo tanie) pełne wyżywienie, które obejmuje usługi seksualne.
Ale dlaczego dziewczyny zgadzają się na to? Chciałbym wydać się wszystkim i sobie najbardziej nowoczesnym i niezależnym? Lepiej byłoby pomyśleć, że chłopak, który wszedł w związek małżeński w wieku 25 lat, bezpiecznie skończyłby go za dziesięć lat, stając się dobrym zawodowym i niezależnym człowiekiem, chciałby zmienić swoje życie, wyrzucając stare zdeprawowane kapcie i starą, zmęczoną kochankę. I oto on, młody, przystojny, samowystarczalny, z samochodem kupionym na oszczędności, dzięki współżycielowym pieniądzom, szuka księżniczki, a jego dawna "cywilna żona" po prostu pozostaje - gryzie łokciami, płacze w poduszce i pyta: dlaczego mężczyzna nie chce poślub ją, taką wierną konkubinę?
Dlatego nie chce, żeby była kochanką. A w 35 nie jest pierwszą świeżością, on będzie lepszy, ale miłość ... Cóż, cóż, miłość zniknęła ...
To znaczy, po prostu, współlokatorka nie chce się ożenić, ponieważ ma już wszystko, co dziewczyna może mu zaoferować dopiero po ślubie, i trochę więcej: prawo do wstania i opuszczenia, gdy jest znudzona lub pojawia się coś lepszego.
Co zrobić, jeśli mężczyzna nie chce się ożenić i nalega na "cywilne małżeństwo"? Lepiej byłoby uprzejmie poradzić, by odwrócić wargę i zdecydować, czego tak naprawdę chce: małżeństwa lub "wolności". W pierwszym przypadku - istnieje oficjalne małżeństwo, chroni ono prawa każdej osoby, w tym ewentualnych dzieci, i, niech tak będzie, dziewczyna zgadza się rozważyć propozycję. W drugim - już jest wolny. Po co zmieniać cokolwiek?
Jest wiele powodów, dla których mężczyzna nie chce poślubić partnerki, ale głównym może być to, że nie chce niczego zmieniać.