Witalizm (od łacińskiego vitalis - życia, życiodajnego) jest idealistycznym ruchem w biologii, który pozwala na obecność niematerialnej siły życiowej w każdym żywym organizmie. Wstępne założenia teorii witalności można zaobserwować w filozofii Platona i Arystotelesa, którzy mówili o nieśmiertelnej duszy (psyche) i sile niematerialnej (entelechii), która rządzi fenomenem żywej natury. Wtedy ludzkość była zafascynowana mechanicznym wyjaśnieniem zjawisk, przypomnieli sobie o witalizmie dopiero w XVII wieku. Ostatnie kwitnienie neowitalizmu nastąpiło w drugiej połowie XIX wieku. Ale wraz z rozwojem biologii i medycyny, teoria witalizmu została zdemaskowana, zobaczmy też, jaka jest jej porażka.

Witalizm i jego upadek

Przez cały czas ludzkość interesowała się kwestią narodzin życia. Podczas gdy myśl naukowa nie była rozwijana, nikt nie wątpił w wyjaśnienia religijnej perswazji. Kiedy jednak ludzie zrozumieli, że światem rządzą prawa mechaniczne, teoria boskiego pochodzenia zaczęła wywoływać wiele wątpliwości. Ale o to chodzi, nauka też nie mogła podać uzasadnionego wyjaśnienia pochodzenia życia. Wtedy pojawił się witalizm, nie zaprzeczając prawom fizyki, ale także uznając istnienie niematerialnej siły napędowej, która jest początkiem początków. Ostateczne sformułowanie koncepcji witalizmu nastąpiło w czasie gwałtownego rozwoju nauki, kiedy ludzie ostatecznie stracili wiarę w to, że wyjaśnienie porządku światowego można uzyskać jedynie z racjonalnego i praktycznego punktu widzenia. Wielki wkład w powstanie tej teorii złożyli tacy naukowcy jak G. Stahl (doktor) i H. Drish (embriolog). Ten ostatni, w szczególności, powiedział, że naukowcy nigdy nie mogliby stworzyć jednego żywego stworzenia, ponieważ proces tworzenia nie może być dziedziną mechaniki.

Ale wraz z upływem lat nauka rozwinęła się, wszystkie nowe prawa zostały ujawnione. W końcu uderzył kluczowy cios (w opinii tych, którzy go dostarczyli). W 1828 r. F. Wöhler (niemiecki chemik) opublikował swoje dzieło, w którym przytoczył wyniki eksperymentów dotyczących syntezy mocznika. Udało mu się stworzyć organiczny związek z nieorganicznych jako nerki żywej istoty. Był to pierwszy impuls do załamania się witalizmu, a kolejne badania wyrządziły coraz więcej szkód tej teorii. W latach 50. XX wieku rozpoczął się systematyczny rozwój syntezy substancji organicznych. Francuski chemik P.E.M. Berthelot zdołał zsyntetyzować metan, benzen, etyl i alkohole metylowe, a także acetylen. W tym momencie granica między organiczną i nieorganiczną, która została uznana za niezniszczalną, została zniszczona. Współczesne badania nie pozostawiają nic na witalność - ludzie byli w stanie zsyntetyzować wirusa, osiągnęli sukces w klonowaniu, a nie ma już wiele, dokąd zaprowadzi nas nauka, może w krótkim czasie nauczymy się tworzyć bio-roboty - całkowicie nową formę życia, stojąc na tym samym poziomie ze Stwórcą.

Teoria witalizmu we współczesnym świecie

Cóż, zorientowałem się, nauka - na zawsze, witalizm - na śmietnik! Ale nie spieszyć się z wnioskami, odkrycie praw rządzących zjawiskami naturalnymi w żaden sposób nie zaprzecza teorii witalizmu, ponieważ ktoś (lub coś) musiał wymyślić te prawa. Ponadto filozofowie przeszłości uważali matematykę za niemal religię. witalność i jej upadek (Pitagoras, Platon). Naukowcy chwalą syntezę substancji organicznych i tworzenie wirusa? Ze względów zdrowotnych tylko oni nie powinni zapominać, że niczego nie stworzyli, a jedynie powtórzyli istniejący rezultat, jak utalentowany krawiec starych spodni, przyszyty dokładnie tak samo z innej materii. Człowiek jest wynikiem doboru naturalnego. Ta teoria jest kontrowersyjna, ale zgadzamy się, ale jaki był bodziec do jej rozpoczęcia? Zmieniające się warunki życia? I jaki był bodziec dla ich zmiany? Solidne pytania, na które nauka nie zna odpowiedzi, nigdy się nie dowiedzą, jeśli nie zrzuci dumy i nie uznają, że świat ma nie tylko fizyczny komponent, ale także superfizyczny.