37-letnia Jessica Simpson nie liczyła z alkoholem na imprezie na cześć urodzin jej męża, Erica Johnsona, który niedawno ukończył 38 lat i zhańbił publicznie.
Piękna blondynka Jessica Simpson, która niedawno się poprawiła, a jej mąż Eric Johnson, w towarzystwie przyjaciół, świętował urodziny byłego piłkarza 15 września w Craig Restaurant w West Hollywood.
Wesołe przyjęcie trwało sześć godzin, zdrajcy i jego żona opuścili to miejsce tuż przed zamknięciem o drugiej nad ranem. Para, która zmierzała do samochodu, była otoczona przez paparazzi i Simpsona, którzy najwyraźniej przeszli z alkoholem, który daleki był od najlepszego światła.
Jessica, z rozczochranymi włosami, ubrana w czarną bluzkę z koronkowymi spodniami, ledwo utrzymywała równowagę na wysokich obcasach, opierając się na dłoni Erica, chichocząc głupio. Johnson, wspierając swoją małżonkę łokciem, ze śmiertelnym spojrzeniem, próbował jak najszybciej usadowić ją w samochodzie pod lampą aparatu.
W pewnym momencie grawitacja Ziemi przejęła i piosenkarz prawie wyciągnął się na chodniku. Raz w kabinie gwiazda lat 90. postanowiła w końcu pokazać wszystkim swój język.
Kilka lat temu Simpson uzależnił się od butelki. Marząc o zrzuceniu wagi, wokalista popijał tabletki, aby poprawić metabolizm alkoholu i był w klinice rehabilitacyjnej.
Przypomnijmy, że Jessica i gracz NFL Eric Johnson są razem od siedmiu lat. Para, zamężna w 2014 roku, ma dwoje dzieci - 5-letnią córkę Maxwell Drew i 4-letniego syna Ace Knuta.