Kotowska studnia to jedna z najciekawszych i najstarszych atrakcji Tallina. Studnia o niezwykłej nazwie została zbudowana w XIV wieku w samym sercu miasta, ale z powodu złej jakości wody mieszkańcy miasta nie piją z tego powodu. Wierzyli, że ktoś "żyje", a on gniewa Tallin. Dziś te wierzenia przerodziły się w ciekawe legendy, a sama studnia jest obowiązkowym miejscem turystycznym do zwiedzania.
Legendy o kocie studniPierwsza wzmianka o studni pochodzi z 1375 roku. Jednocześnie wskazuje się, że nie wykonuje on dobrze swojej pracy. Woda była sztywna ze względu na dużą zawartość wapna. Dlatego picie było prawie niemożliwe. Ludzie tłumaczyli niską jakość wody na swój sposób i próbowali skorygować sytuację przy pomocy zwierząt.
Pierwsza legenda mówi, że w dobrze żyjącej, złowrogiej wodzie, która karmi tylko martwe koty i jeśli nie jest karmiona w odpowiednim czasie, wówczas zaatakuje miasto z zachorowalnością i chorobą. Mieszkańcy regularnie przynosili mu "prezenty". W związku z tym odwiert nie był używany przez długi czas w zamierzonym celu.
Inna legenda związana z kotami mówi, że w dobrze przeżytej niegodziwej syrenie, która celowo zepsuła wodę w studni i aby ją nakłonić, Tallinczycy ponownie wybierali koty. Wierzyli, że jeśli zwierzęta zostaną podgrzane w wodzie, syrena stanie się lepsza i będzie piła wodę.
Dzięki tym dwóm legendom, które zajęły honorowe miejsce wśród strasznych historii Tallina, studnię nazwano "Kotem".
Gdzie się znajduje?Atrakcja znajduje się na skrzyżowaniu ulic Rataskaevu i Dunkri. Najbliższe przystanki publiczne znajdują się 500 metrów od niego: